Svenja Hołm

Svenja

-zalezy co z kim gdzie i po co -poszła do kuchni bo sok dla siebie i nadal siedziała patrząc na niego

logan

-aha, też tak można. - kiwnął i stwierdził, że rozmowa nie bardzo im się klei! ;o

Svenja

heh bo nie znali sie a moze nie wiem dziwni są i tyle
gryzła wargi i myslała z satysfakcją jak tatulkos sie ucieszy co znowu wyrabia jego córeczka

logan

-a długo mieszkasz na ibizie? - zapytał widząc jej zażenowanie, albo roztargnienie. czy coś.

Svenja

-tutaj nie jakies 3 tygodnie dopiero a TY??

logan

-kilka dni, z anglii jestem. a ty?

Svenja

-po sąsiedzku z niemiec

logan

-aaa! byłem kiedyś w berlinie z rodzicami. - kiwnął energicznie głową.

Svenja

-ojacie mieszkam tam straszna wiocha i nie mów ze jestes z londynu

logan

-a czemu? nie lubisz londynu? - podrapał się po nosie.

Svenja

-niee bo zawsze jak tam byłam to padało i nienawidze angielskiego akcentu jest okropny

logan

-a widziałaś królową? - uniósł podbródek.

Svenja

-piłam z nią nawet popołudniową herbatke

logan

-ja też. - mruknął. - twój tata jest politykiem?

Svenja

-no niestety,premier niemiec z niego a twój???tez polityk??