69

flavia

-idę siusiu. - rzuciła mu pilot i poszła do łazienki.

Leon

-okej ja sie nie ruszam stąd-ba nawet dziś wziął bokserki i szczoteczke do zębów

flavia

a skąd pewność, ze ona go tu przenocuje? ;o xddd
więc robiła te siusiu strasznie dłuuugo. aha, bo siusiu to też poprawienie tych bezczelnych włosów. właściwie to spięła je w kucyk. i wróciła.

Leon

liczył na łud szczęscia
-no chodz juz po reklamie dawno

flavia

-idę. - dopięła spodnie i usiadła na fotelu przerzucając nogi przez jego podłokietnik.

Leon

-fajnie tańcza nie???tez bym tak chcial

flavia

-a nie umiesz tańczyć? - spojrzała na niego i wyciągnęła nogę na jego kolano.

Leon

-nie az tak umiem tylko tak zwykle no wiesz jak noga w lewo ręka w prawo i obrocik

flavia

wstała i wyciągnęła do niego rękę. - pokaż mi, jak tańczysz.

Leon

-nie nie nie -zasłonił twarz rękami,wstydził się po w Polsce jak startował do ju ken densa to odpadł w Paryżu z reszta tam go odkryla agencja i zrobiła z niego polskiego hydraulika

flavia

xddddddddddd
-no, chodź. - pochyliła się nad nim i złapała za dłonie.

Leon

-nie bo się wstydze-kręcił noga dziure w dywanie

flavia

-leeeeon, no proszę, proszę, proszę!

Leon

-ale zamknij oczy-a potem jak to zrobiła wziął ją w ramiona i tańczyli tango tylko rózy w zebach mu brakowało

flavia

ale ona z otwartymi tańczyła. i deptali sobie raz po raz po palcach, ale ona się w tylko z tego chichrała.