bar na plaży

Leon

-zeby znać odpowiedz

flavia

-a chcesz kogoś zaprosić, do siebie? - zagryzła wargę. ;o

Leon

-no i Ciebie pytam jako pierwszą

flavia

zamrugała niepewnie i milczała, bo w sumie się pogubiła. - że ty kogoś zapraszasz i nie mam przychodzić, czy jak?

Leon

-inaczej ze chce aby ktos był no i pytam ciebie pierwszą czy ty chcesz

flavia

-aaa... okej. - kiwnęła głową i spojrzała przez ramię.

Leon

-ale ze co okej>???-teraz on był zbity z tropu

flavia

-no, że pij. ciotka flavia cię utuli do snu.

Leon

-a no to fajnie ciotka-klepnął jej kolano

flavia

zmieszała się, kiedy tak przez chwilę jego koniuszki palców dotknęły skóry jej kolan. - aha, masz coś do jedzenia w tym swoim mieszkanku? bo do lodówki nie zaglądałam.

Leon

-mam przecież dziś zakupy zrobiłem -az urósł z dumy

flavia

-fajnie, ale nie pusz się tak, bo wyglądasz jak maciej. xd

Leon

-nie maciek jest jedyny w swoim rodzaju to co idziemy juz???

flavia

-a wypiłeś? - aż do jego szklanki zajrzała.

Leon

-do ostatniej kropelki