69

flavia

-nie lubię rajstop. - wzruszyła ramionami i przesunęła dłonią po włosach. - chcesz skorzystać z toalety, czy coś?

Leon

-z łazienki bym chcial co najwyzej

flavia

-wolisz iść pierwszy, czy ja mam się najpierw umyć? - aha, nie podała tej najbardziej korzystnej oferty, że przecież mogli w tym samym czasie korzystać z łazienki.

Leon

-ustapie ci i poczekam-siadł na kanapie

flavia

uśmiechnęła się. - okej, możesz się przez chwile tu panoszyć i posprawdzać poziom kurzu na półkach, porządek w szafkach i takie sprawy. - aha, zniknęła za drzwiami łazienki.

Leon

-okej-ale siedział i tylko kota glaskał i wodził wzrokiem po pokoju

flavia

ehy, po iluś tam latach wyszła pachnąca i przebrana w swoje spodenki hello hitty i koszulkę ze snoopym.

Leon

-moge liczyć na jakiś ręcznik??trzeba było uprzedzić to bym zabrał bokserki chociaz

flavia

-mnie nikt nie uprzedzał. - wzruszyła ramionami. - ręcznik masz w szafce na dole i szczoteczki, plus inne rzeczy też. a ja pójdę ci załatwić bokserki.

Leon

-dzięki-zniknął za drzwiami i wlazł pod prysznic biora z szafki jakis ladnie wyglądający żel

flavia

po sąsiadach na piętrze chodziła o bokserki w rozmiarze s pytając. xd

Leon

czemu es????wolal elke a es będzie za mała i mu wacka sie poniszczy
siedział wiec w samym ręczniku w sypialni na łozku

flavia

weszła do środka w tym dziwnym szlafroczku. - ojaaaa.... tylko emkę mam. - zamachała bokserkami wchodząc do sypialni. zagryzła wargę. - ale mają taki śmieszny sznureczek, to chyba z tyłka ci nie spadną.

Leon

złapala kawałek szmaty-dzieki ale mam nadzieje ze sa przynajmniej czyste

flavia

-nie wiem, chyba tak. - zachichotała. usiadła obok niego.