1, 2 step.

Svenja

agentem a kim on niby jest???
-fajnie to leć,pa

logan

-nie będziesz tęskniła?
nie wiem kim. ;c

Svenja

luksusowym striptizerem;p
-ale ze za tobą??

logan

-nooo... - kiwnął głową.

Svenja

-a to za Toba to nie ja za nikim nie tęsknie

logan

-niemożliwe, to co mam zrobić, zebyś zaczęłam tęsknić i pragnąć spędzać ze mną każdą sekundę swojego życia? - bo on właśnie z nią chciał spędzać każdą chwilę swojego życia, które jest niczym papier toaletowy. szare, długi i... do dupy.

Svenja

az się zachłysneła i prawie zwróciła wszystko na bar
-chcesz mnie zabic?-spojrzała na niego z wyrzutem

logan

-eee, nie? - zmarszczył czoło. no i pieszczotliwie posmyrał ją dłonią po plecach.

Svenja

wytarła się serwetką
-spóxnisz sie na samolot

logan

-no i co z tego?

Svenja

-i nic nie mój problem-zamówiła sobie drugiego drinka

logan

-no, właśnie. - mruknął i patrzył na nią, a jego oczy się tak niebezpiecznie błyszczały.

Svenja

płakał czy nacpany był??
napiła się i poprawiła kiecke bo tak jej podjechała ze majtki widac bło

logan

nie wiem xd
to mi dzisiaj kolega mówił, że ich babka od angola założyła białe spodnie, czarne stringi i pisała coś na tablicy, a im sprawdzian do wypełnienia dała. ;c skupić się biedni nie mogli. xdd tak więc i on. siedział, wpatrywał się w nią jak naćpany, a wcale taki nie był. - mm, jesteś ładna.

Svenja

to ja nie powiem co się mojej kol przytrafiło jak załozyła białe spodnie i do tablicy babka ją wzieła Razz

domysl się
-yhy mówisz jak kazdy