ławka,ławeczka

Alexa

przyszla sama tutaj , była nowa
usiadła sobie na ławce i siedziała

Jay Most

Przyszedł. Usiadł na ławeczce i słuchał muzyki.

Svenja

wracała z z..z ze sklepu???

Jay Most

Aaaa... ze sklepu? ;]

słuchał cały czas co chwile się rozglądając.

Svenja

no pewnie tak

i jak zwykle znając jej szczeście reklamówka jej pękła

Jay Most

Wyłączył muzykę i podbiedł do dziewczyny, zeby jej pomóc.

Svenja

-dzięki,te głupie siatki zawsze się drą zanim je doniosę do domu

Jay Most

-Nie ma za co-odpowiedział uśmiechając się.

Svenja

-Pamiętam Cię jesteś Jay ,prawda??Wtedy byłes z deską

Jay Most

-Tak dokłądnie-odpowiedział-To juz chyba wszystk0-wpakowa ostatnia rzecz do siatki

Svenja

-Tak,naprawde strasznie Ci dziękuje

Jay Most

-Naprawdę nie ma za co-powiedział z usmiechem.

Svenja

-Jest,nie każdy facet jest teraz dzentelmenem-powiedziała z uśmiechem

Laura

to przyszła usiadła na pierwszej lepszej ławce nie widziała nikogo ,czytała.

Jay Most

-Przesadzsz-usmiechnął się.