logan

logan

ładny, bynajmniej.

logan

przyszli.

Svenja

-jeju czemu zawsze myslisz ze mam ochote się z Toba przespać???-rozsiadła się na kanapie

logan

-a nie masz? - uniósł brwi.

Svenja

-nie,nie mam.dostane wody??

logan

dostała wody. dostała też i ciastka. nie wiem, co teraz robili.

Svenja

opowiadał jej o zyciu w angli a ciastek nie jadła bo stare byly

logan

to głupio. ale on jadł. całkiem smaczne.

Svenja

-no i co było dalej-dziwne było dla niej ze siedzi u chłopaka pól dnia i jeszcze się na niego nie rzuciła

logan

-dalej to już było z górki, w sumie dziwnie. ale wiesz... ten pierwszy raz. - wzruszył ramionami. zgadnij o czym gadali! o jego pasji do żeglarstwa. xdddd

Svenja

oh ie znala się na tym więc udawała ze słucha i tylko potakiwała od czasu do czasu a tan naprawde patrzyła sie na niego i wyobrazała go sobie koło niej w róznych momentarz zycia

logan

spadaj, ona z nim w myślach słub brała. okropieństwo! -no, ale nieważne. zgłodniałem.

Svenja

od razu ślub ona nawet w miłośc nie wierzy a ty ze slubem wyjezdasz
-przeciez ciągle zapychasz się ciastkami

logan

to co? już dzieciaki wychowywali?! ;o
-ale już wszystkie zjadłem.

Svenja

-ale ze ciastka czy wszystko z kuchni???