zawodowcowy

Leon

-bo ta na bazarze mówiłaś po włosku chyba nie wiem bo strasznie szybko mówiłas ale to brzmiało jak włoski

flavia

-och. - podrapała się po czole. - tak, racja. podsłuchiwałeś. - wgramoliła się na kanapę zostawiając na podłodze kota i sięgnęła po szklanke z sokiem.

Leon

zarumienił się
-nie no skadze to ty tylko tak głosno mówiłas

flavia

-nie wypieraj się, ja też bym podsłuchiwała. - napiła się i zerknęła na jego krocze, ale życia brak. pomyślała, że tym lepiej. - śpię dzisiaj u ciebie, dzięki za pozwolenie.

Leon

az się zachłysnął
-ee u mnie???ale mam tylko jedno łozko

flavia

-i co z tego? jest w związku z tym jakiś problem? mieszkasz ze swoim facetem? - dostała słowotoku. ;d

Leon

-jezu flavia wyglądam na geja???-az wstałi podszedł do lustra

flavia

-ewriłon iz gej. - zanuciła cicho i wzruszyła ramionami. - to może dziewczyna.

Leon

-nie nie mam dziewczyny za krótko tu jestem-wrócił na fotel-a mnie jutro twój bojfriend nie zabije??

flavia

-o ile twój ptak pozostanie na swoim miejscu to nie. - uśmiechnęła się kącikiem, bo w końcu jej facetem jest jezus. a on jest przeciwny przedmałżeńskiemu seksowi. yhy, flavia jest dziewicą ;c

Leon

nici z seksu pomyslal gorzko i az sie sokiem zalał taka okazja a panna nie chce no nic jutro zowu pójdzie na dziwki

flavia

milczała. ogółem na niego patrzyła cholernie poważnie i przenikliwie, że aż żal, że dalej tu siedzi, a nie jest wyprowadzana z budynku.

Leon

a za co i po co ją wyprowadzić??
-a moze jestes głodna-bo chyba ją ssało w brzuchu jak miała taką mine a moze miała zatwardzenie on nie wiedział

flavia

że go rozbiera i gwałci wzrokiem! bo ciałem nie może. wiesz, zasady itp.
-nie jem w nocy. masz miekki materac?

Leon

zasady sa po to aby je łamac ale okej on tez będzie grał grzecznego
-mi pasuje wodny jest jak chcesz wypróbuj