fontanna

Michel

-Hej-powiedziała do niego i nadal sie usmiechała.

Votroy

-ahoj madame.- uśmiechnął się do niej. -Votroy.- podał dłoń.

Michel

-Michel-uścisneła dłoń.

Votroy

uśmiechnął się i spojrzał na pochmurne niebo.
-jest tu jakiś hotel?- zapytał.

Michel

-jest-powedziała- A co?

Votroy

-szukam siostry.- przymrużył oczy. -a Ty? mieszkasz tu od zawsze? czy coś Cie tu konkretnego sprowadza?

Michel

-Ja tu od niedawna. Przyjechałam się uczyć i bawić-uśmiechneła się- a jak Twoja siostra sie nazywa?

Votroy

-Rozrywkowa dziewczyna z Ciebie.- uśmiechnął się. -Rash, znasz taką?

Michel

-No a jak-usmiechneła się- Chyba nie znam. Nie kojarze przynajmniej.

Votroy

-aha.- zmartwił się trochę. -nie znam tu nikogo, oprócz Ciebie.- uśmiechnął się do niej.

Michel

-poznasz jeszcze ludzie-odpowiedziała.-ja tez przez jakis czas w ogóle nikogo nie znałam.

Votroy

-tak, na pewno. Początki bywają trudne.- westchnął a po chwili się uśmiechnął.

Michel

-Zgadzam się-powiedziała-Ale bedzie dobrze-uśmeichneła sie.

Votroy

uśmiechnął się pogodnie. -mam ochotę się rozerwać.

Michel

-Co proponujesz?-zapytała-Jeśli moge ci towarzyszyc-zmieszała się.