rynek

flavia

-włoskie. - pokazała mu język.

Tayler

-aaa ,jesteś włoszką???a nie wyglądasz

flavia

-wiem. - spuściła wzrok. - tylko ojciec był włochem, matka z rosji.

Tayler

-no to pewnie dlatego masz urode słowianską

flavia

-ale włoski temperament. - mrugnęła do niego.

Tayler

-moze kiedys sie do konca przekonam o tym fakcie

flavia

-może. - w brzuchu jej zaburczało, bo głodna była.

Tayler

-masz tasiemca???-zaniepokoił się

flavia

uniosła brwi. - nic mi o tym nie wiadomo, czemu pytasz?

Tayler

-no bo tak ci tam bulogta-pokazał na jej brzuch-a moze to dziecko??

flavia

złapała się za brzuch. - oja, nie jestem w ciąży. - zaprzeczyła. - poza tym nic mi tak nie bulgocze.

Tayler

-bulgocze słyszałem sam a mam dobry słuch więc nie musisz się ukrywac nikomu nie powiem ze masz tasiemca,słowo

flavia

klepnęła go w ramię. - nie mam tasiemca! - jęknęła i odwróciła się do niego plecami.

Tayler

-ale tam ci cos chodzi moze ty jestes jak ta z matrixa??-przeszedł i stanął przed nią

flavia

wysunęła telefon i odpisała szybko. - aha, pewnie jestem taka sama. a może nawet lepsza!