Plaza Italia

Svenja

dobre bo włoskie

no to jadła tutaj

Tayler

jadł obiad bo mu nikt nie chce gotowac

georgia

biedaczek, ona też jadła. ale to tylko dlatego, że sama nie potrafi.

Tayler

on umie tylko zupe woda zalewac ale juz mu sie znudziły zupki chinske miał ochote na spaghetti i własnie zwijał kluski na widelec

georgia

ona lasagne ze szpinakiem wcinała.

Tayler

a on siuę skrzywił na ten widok bo jak widziała szpinak to miał odruch wymiotny trauma z przedzkola

georgia

hrum, podniosła na niego wzrok i skrzywiła się też. - jestem brudna? - prawie krzyknęła, bo niemała ich odległość dzieliła.

Tayler

-nie wiem z daleka nie widze-krzyknął do niej ponad głowami ludziów

georgia

-to czego się patrzysz jak na dzieciaka z piaskownicy, co żre piasek!

Tayler

-jak mozesz to jest wygląda jak przezuta trawa co wyszła z krowiej dupy-nadal krzyczał na pół sali i nie reagował na spojrzenia ludzi i obsługi

georgia

spojrzała na swój talerz. - jak możesz jeść mięso i zabijać biedne zwierzęta!

Tayler

-nie jem mięsa tylko kluchy z sosem bez mięsa-pokazał jej język

georgia

-nieprawda! spaghetti jest z mielonym! - wskazała na niego paluchem, a kelner podszedł do niej i okrzyczał za to, że jak chcą porozmawiać to niech usiądą razem.

Tayler

do niego nie podszedł
-nie wiem bo nie widzisz co jem zygu zygu zyg

georgia

zarumieniła się i wróciła do swojego jedzenia, bo kelnerek ją zbeształ. w końcu ;c
okrucieństwo!