dla ogółu

Roberto

- tak , a ty .... nie mogę sobie przypomnieć , wybacz - powiedział od tak.

- co tam - spytał i tak gapił się przed siebie o.

Svenja

-Svenja-przypomniała mu-U mnie nic przyszłam oglądac zachód słońca,a Ty czemu taki smutny??

Roberto

- poprostu - powiedział krótko i wyjoł paczke papierosów i sobie zapalił

- chcesz ? - spytał ,palił tylko jak coś mu sie nie udało o.

Svenja

-daj-wzieła jednego i szukała zapalniczki w kieszeni-kiepski dzień czy kłopoty z dziewczyną??

Roberto

- nie mam już dziewczyny - powiedział krótko i wyjoł zapalniczke i podpalił jej papierosa o.

Svenja

-dzięki-zaciągneła się-przykro mi że zerwaliście,nie mozesz do niej wrócić???

Roberto

- nie mam po co - powiedział i przez chwile pomyślał o niej znaczy o Ann o. tak patrząc na niebo i paląc papierosa.

Svenja

-skąd wiesz ze nie masz po co???moze ona myślu tak samo-wypuściła dym-w ten sposób mozecie stracic coś pięknego

Roberto

- ona i tak mnie już nie nawidzi , jest poprostu zbyt zazdrosna - powiedział jakoś lżej mu już było gdy o tym muwił więc uśmeich sie na moment . i wypuścił tez dym ...

Svenja

uśmiechnela się w ciemności
-skoro jest zazdrosna znaczy ze jej na Tobie zalezy

Roberto

- ehh.. wiesz ale ona mi nawet teraz z tobą gadać nie pozwoliła by , bo już by pisała że jest zadrosna a potem smutna by chodziła i pewnie nie pozwoliła by mi sie zbilżyć do siebie- powiedział i spojrzał na nią od tak.

- wiesz jakoś mi lepiej jak se z tobą pogadałem o tym -powiedział.

Svenja

usmiechneła i poklepała go po dloni
-czasem dobrze się jest komus wybaczać,a co do tej dziewczyny musi bardzo cię kochać albo byc bardzo zaborcza,no a moze nawet to i to

Roberto

spojrzał na jej dłoń od tak.

- tak myślisz , ale jednak przesadziła - powiedział ale po chwili

- albo może i ja przesadziłem , w czymś - dodał ze smutkiem jakoś takoś .

Svenja

-nie no raczej ona-zgasiła papierosa w piasek-zazdrosć jest w porządku ale zbytnia zaborczośc juz nie,to nie jest fajne jak ktos cię kontroluje ja bym tego nie zniosla

Serena

Serena przechadzała się brzegiem.