zawodowcowy

Leon

-a teraz co zrobisz?-złapał szybko trzecią frytke i ją połknął az sie poparzył

flavia

-och! teraz się załamię. usiądź. - bo nie lubiła kiedy ktoś nad nią stał. wyciągnęła rękę po frytkę.

Leon

odsunął krzesło i siadł i jadł maczając frytki w czerwonej maźi

flavia

-masz bogatych rodziców? - zapytała rozglądając się po kuchni. bo ogółem miał fajnie urządzony dom.

Leon

-nie,sam na wszystko zapracowałem

flavia

-aha, jasne. ze swojej niepełnoetatowej pracy? niemożliwe.

Leon

-nie wspominałem ze byłem modelem we Francji???lata temu

flavia

-och, a tak bardzo wypierałeś się, że nie wyglądasz jak model! - kopnęła go w kostkę.

Leon

-bo teraz juz nie to było dawno temu

flavia

-ale czemu już nie? - oblizała tłuste palce.

Leon

-bo przyjechałem tutaj i się skonczył francuski numer

flavia

-to mogłeś tam zostać. - zagryzla wargę.

Leon

-nie nie lubie francji,z resztą nie znałem języka

flavia

-no to co? dużo zarabiałeś. - wzruszyła ramionami.

Leon

-pieniądze nie sa dla mnie wazne.Z reszta znudziła mnie juz ta praca