bibilioteka

apollo!

źrenica. xp
nie widzial jej, ale celowal puszką po tym piwie do kosza. ups! w chimenkę polecialo.

Ximena

wiem napisałam wczesniej ze juz mi się przypomniała
i rajstopka jej się podarła,podeszła blizej chłopka i chciał gopobić parasolką nawet się juz zamachneła

apollo!

-aaa! - on się zakryl. i ehe, nie poznal jej. ;o

Ximena

dostał za to tez parasolką
-gupi gupi gupi

apollo!

-precz! - zawyl lapiąc ją za nogę. ;d

Ximena

ale czemu za noge???uszczypał ją więc dostał jeszcze raz
-niszczyciel!!!!!!!!!!!!!

apollo!

ojacie. i wstal szybciutko! - ty! ty! - jęczal. nie poznawal wciąż. ;d

Ximena

-Raczej Ty,ty,Ty-wycelowała w niego ostrym końcem parasolki

apollo!

aż się o krok do tylu posunąl.

Ximena

podeszła blizej o krok ba wyglądała jak damska wersja zorro

apollo!

-i co teraz? - śmiać się zacząl.

Ximena

-odkupujesz mi rajtopsy-odpusciała swoją "broń"

apollo!

-nie mam pieniędzy, sori. - spojrzal gdzieś w bok.

Ximena

otowrzyła az usta ze zdziwneia
-biedak

apollo!

spojrzal na swoje sportowe buty armaniego i uśmiechnąl się kącikiem. - owszem.