skośnooka

flavia

-tak, rusz dupe. - bo ona już wychodziła. hehe. zacznęęęę.

Gemma Waters

Usiadła i czekała na zamówienie ^^

Dan Humphrey

siedział obok i jadł sushi

Gemma Waters

Spojrzała na niego i uśmiechneła się

Dan Humphrey

niezauwazył bo nie patrzył na nią

Gemma Waters

Wrrr xD
-Hmmm. Czekasz na kogoś?-zapytała

Dan Humphrey

podniosł wzrok i zobaczył blondynke,rozejrzał się czy to na pewno do niego
-Ja??nie a wyglądam jak bym na kogoś czekał??

Gemma Waters

-Hmm.. może troszeczkę-znowu się uśmiechnęła- w takim razie mogę się przysiąść?

Dan Humphrey

-Jasne,siadaj.Jestem Dan

Gemma Waters

-A ja Gemma-podała mu rękę- wiesz zazwyczaj nie zaczepiam ludzi w restauracjach ale jakoś tak dzisiaj mnie naszło.

Dan Humphrey

-W porządu -kiwnął głową -I tak nie lubie sam jeśc

Gemma Waters

-taa... można nabawić się niestrawnosci- wzieła swoje sushi

Dan Humphrey

roześmiał sie
-to też,ze mna jest tak ze nie umiem za długo nie gadać

Gemma Waters

-Mam to samo! 5 minut i zaczynam gadać do siebie- dopiero teraz zastanowiła się co powiedziała- tzn. gadała bym gdybym była nie normalna,ale nie jestem. No dobra, może trochę no bo kto podchodzi do obcych i zaczyna gadać o niestrawnosci?

Dan Humphrey

-Nie wiem jesteś pierwszą która jest do tego zdolna-zaśmiał się-No i jak słychac naprawde rozgadana